sobota, 17 października 2015

Lotta Geffenblad "Kamyki Astona", "Prezenty Astona"

Jest paskudny wieczór. Z cienia wypełzła jesień. Ścieżką idą duże kalosze. Pluska i chlapie, gdy Aston stawia kroki. Mama dźwiga ciężkie torby. Ser, szpinak i dorsz ze spożywczego. Nagle Aston się zatrzymuje. Widzi coś.
Kamyk - szorstki, mokry i lśniący.
Aston zdejmuje rękawiczkę i kładzie na nim łapkę.
Kamyk jest całkiem zimny. Biedny kamyk.
Gdy mama nie widzi, Aston wkłada go do jednej z toreb.
Wracają do domu.
Aston ma łóżeczko dla lalek, w którym kamyk może spać. Układa go w swojej czapce. Wreszcie kamień jest suchy,

Historia pieska, który zauważa niedolę kamieni i postanawia otoczyć je opieką. Wzrusza się ich trudnym losem i samotnością. Zanosi do domu,  by potem czule się o nie troszczyć - myć, otulać, znajdować im godne miejsce. W końcu jest ich na tyle dużo, że niezbędna jest interwencja rodziców.
Wielopłaszczyznowa, mądra książka. Uczy empatii, delikatnych oddziaływań rodzicielskich, zatrzymuje przy emocjach dziecka i jego ewentualnych problemach.
Część druga "Prezenty Astona" jest opowieścią o potrzebie dzielenia się i konfrontacja ze stratą Równie udana.
Na jesienne rozmowy i wspólne przeżywanie jak znalazł.

Lotta Geffenblad 
Kamyki Astona, Prezenty Astona
Ilustracje Autorki
Wydawnictwo Ene Due Rabe