Agnieszka Frączek
Gdy przy słowie jest przysłowie
Ilustracje Marta Pokorska
Wydawnictwo Literatura
Interesik nie najgorszy czyli niedaleko pada jabłko od jabłoni
Pac!
Jabłuszko spadło z nieba.
- Trzeba je czym prędzej sprzedać -
zdecydował pan Bazyli.
Migiem się po jabłko schylił...
Kupię - myślał sobie - dynię,
dynię sprzedam, kupię świnię,
świnię sprzedam, kupię kozę,
sprzedam kozę, wrócę wozem,
na dodatek pełnym dorszy -
interesik nie najgorszy!
Ale co to? Nie ma jabłka!
Ktoś je pożarł? Kret? Pies? Żabka?
Skąd! To Bazylego synek
pognał z jabłkiem wprost na rynek.
Jabłka sprzedał, kupił dynię,
dynię sprzedał, kupił świnię,
świnię sprzedał, kupił kozę,
a do domu wrócił wozem,
na dodatek pełnym dorszy.
Interesik nie najgorszy!
Niedaleko pada jabłko od jabłoni... i wcale nie chodzi tu o jabłuszko, które postanowiło spaść sobie z drzewa z głośnym: pac!, a o syna pana Bazylego. Okazuje się, że ten smyk, podobnie jak jego tata, ma głowę do interesów. a jabłkowe przysłowie mówi właśnie o podobieństwie charakterów dzieci i rodziców.
Warto jeszcze dodać, że gdy wypowiadamy to przysłowie, częściej mamy na myśli wady tych"jabłuszek" i "jabłoni" niż ich zalety.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu powyższego fragmentu, sami Państwo odkryjecie, że ta książka jest po prostu znakomita. Piękny język, zabawa słowem, dowcip, elokwencja. Objaśnianie dzieciom świata w taki sposób wydaje się bardzo atrakcyjne.
Mnie książka oczarowała absolutnie.
Serdecznie zachęcam do zakupu i zapoznania się z innymi pracami Autorki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz