Gdy tylko przejechali, mały Beniamin Truś zsunął się na drogę i kicając oraz podskakując, udał się w odwiedziny do swoich krewnych, którzy mieszkali w lesie za ogrodem pana McGregora.
Las ów pełen był króliczych norek; a w najschludniejszej i najbardziej piaszczystej mieszkała ciotka Beniamina, a z nią jego kuzynki - Ciapcia, Kłapcia i Puchowy Ogonek, oraz kuzyn Piotruś.
Stara pani Królikowa była wdową; zarabiała na życie szyjąc rękawiczki i mufki z króliczej sierści (raz kupiłam parę na targu). Sprzedawała także zioła, herbatkę rozmarynową i króliczy tytoń (który my nazywamy lawendą).
Mały Beniamin nie miał zbyt wielkiej ochoty na spotkanie z ciotką. Obszedł pień jodły i omal się nie potknął o głowę swojego kuzyna Piotrusia.
Piotruś siedział sam. Wyglądał marnie, a ubrany był w czerwoną chustkę do nosa.
- Piotrusiu - szepnął mały Beniamin - kto ma twoje ubranie?
Jedna z najpiękniejszych książek dla dzieci jakie widziałam. Niestety kosztowna, ale to obowiązkowa lektura w każdej dziecięcej biblioteczce.
Ilustracje - absolutne mistrzostwo świata!
Tom tworzy 27 krótkich opowiadań z morałem. Uczą szlachetności, dobroci i wszelkich cnót, które mogą pomóc człowiekowi być bardziej ludzkim.W książce pojawiają się stare wierszyki, piosenki i zagadki.
Całości dopełnia wspaniały przekład Małgorzaty Musierowicz.
Ilustrowała Autorka !!!!
Wydawnictwo Muza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz