sobota, 3 marca 2012

Maria Ewa Letki "Zaczarowane historie"


Maria Ewa Letki
Zaczarowane historie
Ilustrowała Elżbieta Wasiuczyńska
Wydawnictwo Bajka

Była sobie dziewczynka imieniem Marysia, która potrafiła śpiewać ptasimi glosami. Nikt nie wiedział skąd wzięły się te niezwykłe umiejętności, bo rodzice dziewczynki byli zwykłymi ludźmi i naprawdę się wystraszyli, kiedy ich córeczka zaraz po urodzeniu, zamiast zapłakać jak noworodek, zagwizdała jak kos.
- Trudno - doszli do wniosku - Taki dar widocznie.
- Kle, kle, kle - zaklekotało maleństwo.- Kra, kra, kra - dodało. - Kiwit, kiwit - uzupełniło, a wieczorem z małego łóżeczka w kącie dolatywało kląskanie, ćwierkanie i kukanie.
Marysia rosła, zaczęła mówić, ale nie przestała mówić ptasimi głosami.

Po przeczytaniu tej książeczki przylgnęła do mnie bajka o Marysi. Nie mogło być inaczej, bo tak ma na imię moja ukochana nastolatka, a opowieść jest taka prawdziwa...
Piękna lektura. Historie, które nazywają pragnienia, oswajają rzeczywistość, uruchamiają wyobraźnię, często są pełne humoru. Poza opowieścią o śpiewie Marysi urzekły mnie historie Czarownika, który czeka i Czarnego kota.
Polecam, i donoszę, że tomik uhonorowano nagrodą : IBBY Książka Roku 2010.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz