niedziela, 29 kwietnia 2012

Brandon Mull "Baśniobór"

 
 

Seth zarzucił ręcznik na ramiona i wsunął sandały. Kendra poprowadziła go aż do kwitnących krzewów na skraju ogrodu. Za nimi stała duża foremka do ciasta pełna mleka, które właśnie pila chmara kolibrów.
- One piją mleko? - spytał chłopiec.
- Tak, ale nie o to chodzi. Spróbuj trochę.
- Po co?
- Zobaczysz.
- A ty próbowałaś?
- Mhm.
- I o co chodzi?
- Mówiłam ci: spróbuj, to się przekonasz.
Kendra patrzyła z ciekawością, jak brat klęka przy foremce. Kolibry się rozproszyły. Chłopiec zanurzył palec w mleku i dotknął nim języka.
- Całkiem dobre. Słodkie.
- Słodkie?
Seth schylił głowę i dotknął ustami powierzchni mleka.
- Aha. Słodkie i kremowe. Ale trochę ciepłe. Nagle oczy wyszły mu z orbit. Zerwał się na równe nogi. - Co to jest?! - wrzasnął, palcem wskazując coś za plecami siostry.
Kendra zerknęła za siebie. Widziała tylko motyla i parę kolibrów. Znów spojrzała na Setha. Chłopak biegał w koło gorączkowo rozglądał się po ogrodzie i najwyraźniej był zarazem zdumiony i oczarowany.
- One są wszędzie - powiedział z zachwytem.
- Jakie one?

To książka, którą wzięłam do ręki dzięki mojemu synowi. Kiedy zobaczyłam blisko 350 stron, zaczęłam się zastanawiać, czy poczytać coś dla dużych czy dla małych. A ponieważ zachętom nie było końca, przeczytałam. I teraz sama gorąco zapraszam do lektury. 
Dwoje rodzeństwa Kendra i Seth, z uwagi na plany rodziców, mają spędzić trochę czasu u dziadków. I choć nie są entuzjastycznie nastawieni do tego pomysłu, rzeczywistość przynosi prawdziwą niespodziankę. Dziadek jest opiekunem magicznej krainy zwanej Basnioborem. To miejsce tajemnicze, czasami straszne, ale przede wszystkim fascynujące. No i babcia...
Teraz wiem, dlaczego książka znajduje się na liście bestselerów :)
Seria liczy pięć tomów. Po polsku ukazały się dwa. Lada chwila wyjdzie trzeci.

         
Brandon Mull
Baśniobór
Ilustrował Brandon Dorman
Wydawnictwo WAB 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz