poniedziałek, 4 lutego 2013

Renata Piatkowska "Opowiadania z piaskownicy"


Bo ja nie lubię, kiedy mama patrzy na mnie w taki dziwny sposób. Od tego spojrzenia robi mi się zimno i nie wiem, jak mam jak mam ja przekonać, ze nie zrobiłem nic złego. Zresztą pewnych rzeczy nie da się wytłumaczyć dorosłym. bo na przykład czy to moja wina, że Kuba położył swoje okulary na ławeczce w szatni? Położył je tam, bo twierdził, że buty są wystarczająco duże i widzi je nawet bez okularów. Chwilę potem ja usiadłem obok Kuby, a spod mojego siedzenia rozległ się cichy trzask. Zawstydziłem się trochę, bo pomyślałem... no wiecie co. Ale to nie było to. Tym razem był to odgłos miażdżonych okularów. Oprawka złamała się w kilku miejscach. Kuba był mi bardzo wdzięczny, bo przez te okulary nie mógł biegać i okładać się z chłopakami. Gdy zobaczył, co się stało, poklepał mnie po plecach i uśmiechnął się od ucha do ucha. Jego mama wprost przeciwnie. Łapiąc się za głowę zawołała:
- To już trzecie oprawki w tym miesiącu. I pociągnęła Kobę do wyjścia, a on niedowidząc, złapał plecaczek Marty zamiast swojego i pobiegł za mamą.
I czy można mieć o to jakieś pretensje? Potem w tramwaju to tez nie była moja wina, że osiadła koło nas największa pani, jaka w życiu widziałem. Ledwo mieściła się na swoim plastikowym krzesełku. pomyślałem, że musi być bardzo silna, chyba nawet silniejsza od mojego niezwyciężonego wojownika. Trochę się bałem, ze jak tramwaj przyhamuje, to ta pani się przechyli i nas przygniecie.
- Tomku, przestań tak natarczywie przyglądać się tej kobiecie - szepnęła mi do ucha mama.
- Mamo, ta pani jest wielka jak góra. nawet Alibaba i czterdziestu rozbójników nie mieliby z nią szans. Co trzeba jeść, żeby być takim silnym? - spytałem, niestety chyba trochę za głośno, bo spod wyskubanych brwi spojrzały na mnie oczy bazyliszka.
Zwalista postać sapnęła ze złości, a mama zrobiła się czerwona jak wiśnia i pociągnęła mnie do wyjścia. Wysiedliśmy, chociaż to jeszcze nie był nasz przystanek.

Świetna książka!
Jest zbiorem kilkunastu opowiadań o codzienności przedszkolaka Tomka. Wielki świat dorosłych i dziecięca perspektywa są zderzeniem, które rodzi komizm sytuacyjny. A jest go tutaj naprawdę dużo. Tomek poznaje świat całym sobą - angażuje emocje, zmysły, wyobraźnię, dziecięcą logikę, aktywność. Odkrywa otaczający go świat - pierwszy raz idzie do fryzjera, do kina, jedzie windą, nakłada narty itd
Pięknie napisana, ładnie wydana. 
Gorąco zachęcam. A Ci, przed którymi jeszcze dwa tygodnie ferii nie pożałują, jeśli wrzucą tę książeczkę do walizki.

Renata Piątkowska 
Opowiadania z piaskownicy
Ilustracje Iwona Cała
Wydawnictwo Bis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz