piątek, 31 stycznia 2014

Gianni Rodari "Interesy Pana Kota"

Pewnego razu pewien kot postanowił się wzbogacić. Miał trzech stryjów i do nich to właśnie udał się po dobre rady.
- Mógłbyś zostać złodziejem - powiedział Stryj Pierwszy - nie ma lepszego sposobu, jeżeli chce się dużo zarobić.
- Na takie zajęcie jestem za uczciwy.
- To dwie zupełnie różne rzeczy: wśród złodziei jest dużo uczciwych osób, a wśród uczciwych osób jest dużo złodziei. Bilans równa się zero, a nocą wszystkie koty są szare.
- Jeszcze się zastanowię - powiedział kot.
- Mógłbyś zostać piosenkarzem - powiedział Stryj Drugi - nie ma lepszego sposobu, jeżeli chce się dużo zarobić i zdobyć sławę.
- Ale ja nie mam głosu.
- I co z tego? Znam wielu piosenkarzy, którzy śpiewają jak kundle, a są bogaci jak francuskie pieski. Ha, ha, wyszedł mi ten dowcip, nie uważasz? Zaczekaj, to go sobie zapiszę. A więc? Podjąłeś już jakąś decyzję?
- Jeszcze się zastanowię - powiedział kot.
Stryj Trzeci zaś powiedział:
- Zajmij się handlem. Otwórz duży sklep, a ludzie sami będą się ustawiać w kolejce, żeby przynosić ci swoje pieniądze.
- A co mógłbym sprzedawać?
- Fortepiany, lodówki, lokomotywy...
- To wszystko za ciężkie.
- Damskie rękawiczki. 
- Wtedy stracę wszystkich klientów rodzaju męskiego.
- Zrób więc tak: otwórz kiosk na Capri. To cudowna wyspa. Przez cały rok jest tam piękna pogoda. Przyjeżdża wielu cudzoziemców i każdy z nich kupuje przynajmniej jedną pocztówkę i jeden znaczek, żeby ja wysłać.
- Jeszcze się zastanowię - powiedział kot.
Zastanawiał się przez siedem dni, aż wreszcie postanowił otworzyć duży sklep z artykułami spożywczymi.
Wynajął lokal na parterze nowo wybudowanego domu, ustawił w nim ladę, regały, kasy i zatrudnił kasjerkę. Następnie nie chcąc tracić pieniędzy na dekoratora, osobiście wykonał szyld:
Sprzedaż myszy w konserwach.

Bardzo zabawna i ładna historia o kocie, który chciał się wzbogacić sprzedając myszy w konserwach. Logistycznie wszystko miał dopracowane: zatrudnił kasjerkę, kierowcę, opracował system promocji i reklamy, zdobył klientów, tylko nie miał towaru... A myszy nie chciały współpracować. Finał historii oczywiście niezwykle zaskakujący.
Ekonomia sprzedaży dla dzieci w kolorowej pigułce. Polecam na dobry humor i przyswojenie kawałka nieznanej im rzeczywistości.

Gianni Rodari
Interesy Pana Kota
Ilustracje Joanna M.Kołyszko
Wydawnictwo Muchomor

Autor zaliczany jest do włoskich klasyków literatury dziecięcej.

1 komentarz: