poniedziałek, 23 lipca 2012

Isaac Bashevis Singer "Opowiadania dla dzieci"

Wszyscy wiedzieli, że w Chełmie rządzi rada starszych, którzy nie grzeszą nadmiarem rozumu. Przewodniczył im Gronam Wół, a reszta miała równie wymowne nazwiska: Lekisz Kiep, Cajnwel Fujara, Trajtel Głupek, Sender Osioł, Szmendryk Dureń i Fajfel Jołop. Gronam Wół był z nich najstarszy. Miał falistą białą brodę i wysokie wypukle czoło.
Gronam miał duży dom, więc zwykle posiedzenia rady odbywały się u niego. Co jakiś czas wkraczała na nie Genendełe, pierwsza żona Gronama, przynosząc herbatę, ciastka i konfitury.
Gronamowi niczego do szczęścia by nie brakowało, gdyby nie pewna przykra okoliczność. Otóż za każdym razem po wyjściu starszych Genedełe nie omieszkała mu wytknąć, ze plótł bzdury. Nie kryła się z opinią , że jej powszechnie szanowanemu małżonkowi brakuje oleju w głowie. Pewnego razu po takiej kłótni Gronam rzekł do żony:
-Dlaczego ty mi zawsze mówisz, że gadałem bzdury, jak oni już sobie pójdą? Ty mi to powiedz, jak oni są! Jak usłyszysz, że powiedziałem coś głupiego, wejdź i daj mi znać, a ja natychmiast zmienię temat. (...)
Kilka dni później starsi spotkali się w domu Gronama. Zbliżała się Pięćdziesiątnica, a jak wiadomo, w to święto podaje się bliny polewane obficie śmietaną. Akurat w tym roku o śmietanę było trudno. wiosna była sucha i krowy dawały mało mleka. Skąd tu wziąć śmietanę do blinów?
Starsi mierzwili sobie brodę i pocierali czoła, co było oznaką wytężonej pracy mózgów, ale nikomu nie udawało się wpaść na pomysł, skąd wziąć śmietanę.
Nagle Gronam walnął pięścią w stół i krzyknął:
-Mam!
-No?
-Postanowimy, że odtąd woda będzie się nazywała śmietaną, a śmietana wodą. Wody w studniach nie brakuje, więc każda gospodyni będzie miała mnóstwo śmietany.
- Cóż za znakomity pomysł! - zawołał Sender Osioł.

Każdy psychoterapeuta powinien superwizować swoja pracę. Ja spędzam regularnie w samochodzie trzy godziny w drodze na swoją. To doskonały czas na słuchanie. Czasami jest to radio, czasami muzyka a ostatnimi czasy audiobooki. I tak, pożyczyłam od syna opowiadania w wykonaniu Jerzego Stuhra i utonęłam... Potem musiałam kupić książkę.
Krótkie formy literackie opisują żydowską kulturę, przywracają cudowność lat dziecięcych, ale też obnażają dramat wojny. Dla mnie to również wymiar osobisty - Lublin, Chełm, Frampol i kultura żydowska, która w latach młodzieńczych stanowiła obiekt osobistej fascynacji.
Szczególnie urzekło mnie nieopowiadane Ole i Trufa, o wielkiej miłości dwóch starzejących się liści.
Na końcu tomu znajduje się niezwykły esej Singera o tworzeniu literatury dla dzieci Czy dzieci są najlepszymi krytykami literatury?

Isaac Bashevis  Singer
Opowiadania dla dzieci
Wydawnictwo Media Rodzina


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz